Zadar – brama Dalmacji cz. 2

W ostatnim poście czytaliście trochę o historii Zadaru. Bramą Lądową przeszliśmy przez plac Pięciu Studni, odwiedziliśmy kościół pw. św. Symeona i doszliśmy do placu Narodowego.

Przed nami to co najlepsze (moim zdaniem) creme de la creme Zadaru czyli główny plac starego miasta z kościołem Św. Donata, katedrą Św. Anastazji z imponującą dzwonnicą, kościołem Najświętszej Marii Panny (należącym do klasztoru benedyktynek), pięknym przejściem nad zadarską rivę, instalacja Pozdrav Suncu i jedynymi morskimi organami. Ale po kolei…

Zadar - brama Dalmacji cz. 2

Główną ulicą starego miasta – ul. Široką dochodzimy do widocznej dzwonnicy katedry Św. Anastazji i położonego tuż obok kościoła Św. Donata. Znajdują się one przy pochodzącym z I wieku p.n.e. rzymskiego forum. Dziś znajdziemy tu jedynie ruiny dawnej świetności. 

Zadar - brama Dalmacji cz. 2

Zobaczymy tu pozostałości fundamentów i kolumnę koryncką. Warto przyjść tu wieczorem, podświetlenie starożytnych pozostałości i budynków robi wrażenie.

Kościół Św. Donata

Zadar - brama Dalmacji cz. 2

Kościół ten jest prawdziwym symbolem Zadaru. Kto z Was nie widział na własne oczy czy choćby na zdjęciach tego charakterystycznego owalnego budynku?

Pochodzi z IX wieku a do jego budowy użyto fragmentów pochodzących z czasów rzymskich. Ten wczesnoromański budynek od dawna nie pełni swojej religijnej funkcji. Nie znajdziecie tu ołtarza czy obrazów z postaciami świętych. Ze względu na doskonałą akustykę  pełni rolę sali koncertowej. Wejście tu jest płatne. Wewnątrz po krętych schodach wchodzimy na galerię. Latem organizowane są tu koncerty muzyki średniowiecznej, renesansowej i barokowej – “Wieczory Muzyczne w Kościele św. Donata“ (Glazbene večeri u sv. Donatu)

widoczne dwie kolumny pamiętają czasy antyczne

Katedra Sw. Anastazji (katedrala Sv. Stošije)

Rotunda Św. Donata kontrastuje ze stojącą tuż obok dzwonnicą katedry Św. Anastazji. Wejście na dzwonnicę jest oczywiście płatne – cena z ubiegłego roku to 15 Kn. Ale warto zainwestować ok. 8 złotych by popatrzeć na Zadar z wysoka.

bilet na dzwonnicę
wejście na dzwonnicę
Zadar - brama Dalmacji cz. 2
Zadar - brama Dalmacji cz. 2
widok na Zadar z dzwonnicy Św. Anastazji

Dzwonnica ta była budowana między XV a XIX wiekiem. Znajduje się na tyłach katedry Św. Anastazji.

Wejście do katedry Św. Anastazji nie znajduje się przy placu, przy którym stoi rotunda św. Donata. Musimy przejść dalej ulicą Široką do Trg sv. Stošije. Tu znajduje się wejście do katedry. Po chorwacku nazywa się katedrala Sv. Stošije. Była budowana w XII – XIII wieku i jest największa katedrą w Dalmacji. Ma późnoromańską ścianę frontową. Budowę świątyni zakończono w XIII w., ale wykorzystano do jej budowy fragment starej świątyni z IX – XI w. Pod prezbiterium znajduje się trzynawowa krypta pochodząca z XII w. W bocznych częściach można oglądać pozostałości malowideł ściennych z XIII w. Są tu przechowywane relikwie patronki katedry w marmurowym sarkofagu (w lewej absydzie) z napisem upamiętniającym biskupa Donata (który polecił wykonanie tego sarkofagu na początku IX wieku). Szczątki biskupa Donata zresztą też tu są, w XIX wieku zostały przeniesione z kościoła Św. Donata. 

Kościół Najświętszej Marii Panny (crkva Sv. Marije)

Wracamy na plac – starożytne forum przy Donacie. Stojąc przodem do morza, po lewej stronie zobaczymy ten charakterystyczny budynek

Zadar - brama Dalmacji cz. 2

Kościół ten został ufundowany przez zadarską szlachciankę Čikę w 1066 roku. Konsekracja budynku miała miejsce w 1091 roku. Pierwszy węgiersko-chorwacki król Koloman (Koloman I Uczony) ufundował dzwonnicę. Był królem Chorwacji i Dalmacji w latach 1102 – 1116. Kościół i dzwonnica należą do sióstr Benedyktynek. W pomieszczeniach klasztoru urządzone jest niewielkie muzeum. W jego zbiorach są m.in. dokumenty – akty prawne z czasów, gdy Zadarem rządzili królowie. 

Ale zostawmy już kościoły i chodźmy nad Jadran.

Na rivę z forum prowadzi cudna alejka.

Zadarska riva

Dochodzimy nią do jednej z piękniejszych riv jaką spotkałem w Chorwacji. Skręcając w lewo dojdziemy do mariny Fosa (od której rozpoczynaliśmy nasze zwiedzanie Zadaru), a tuż przed nią spotkamy budynki Uniwersytetu w Zadarze (Sveučilište u Zadru)

Są olbrzymie, majestatyczne, odnowione i zupełnie nie w moim stylu – ja uwielbiam stare, małe, kamienne domki z odpadającym miejscami tynkiem i czerwoną dachówką. 

Warto jednak odnotować, że Zadar ma wielowiekową tradycję uniwersytecką, najdłuższą w Chorwacji: pierwszą uczelnię wyższą – Studium generale – znaną później jako Universitas Iadertina, założono tu już w 1396 roku.

Przed wejściem do rektoratu Uniwersytetu, nad samym brzegiem Adriatyku, zasiadł na dłużej Spiridion Brusina trzymając w dłoniach ogromną muszlę. To znany chorwacki przyrodnik malakolog (badał mięczaki) i paleontolog. Spirydion był profesorem zoologii na Uniwersytecie w Zagrzebiu. Wolne miejsce obok zachęca do tego by przysiąść obok, zapatrzeć się błękit Jadranu i wsłuchać się w jego szum.

Po krótkim odpoczynku idziemy rivą w drugą stronę, w kierunku morskich organów i Pozdrav Suncu. Nie ukrywam, że jest to moja ulubiona część Zadaru, szczególnie pod koniec dnia.

Morskie organy (Morske Orgulje)

To intrygująca atrakcja turystyczna dostępna jedynie w Zadarze. Na pierwszy rzut oka to tylko kamienne schody na brzegu morza. Zajmują około 70 metrów północno-zachodniego nabrzeża. Jednak wystarczy, że wiatr powieje od morza, że pojawią się fale i usłyszycie wyjątkowość tego miejsca. Ten dźwięk przypomina mi zabawy z dzieciństwa. Wtedy czasem “grałem” na butelce, wdmuchując do niej pod ostrym kątem powietrze. Jak uchwyciło się odpowiedni kąt i dmuchało się z odpowiednią siłą to wydobywał się dudniący, czasem falujący, głęboki dźwięk. Podobnie jest i tu. Dzieje się tak dlatego, że schody od strony wody są pełne drobnych, prostokątnych otworów. W otworach tych ukryte są polipropylenowe rury o różnych szerokościach i długościach. Ich końce poprowadzone są pod chodnikiem nabrzeża i kończą się niewielkimi, okrągłymi otworami. W każdej z tych rur osadzone są gwizdki, które odgrywają siedem akordów w pięciu tonacjach. W momencie kiedy fala z Jadranu wtłacza do rur wodę z gwizdków wydobywa się ten buczący, miły dźwięk. Jeśli morze jest spokojne, to muzyka jest delikatna, ledwie słyszalna. Jeśli na morzu jest sztorm lub są po prostu są duże fale (np. po przepłynięciu łodzi) to Morske Orgulje prezentują pełnię swoich możliwości. Jej autorem jest Nikola Bašić – architekt urodzony na pobliskiej wyspie Murter. Otrzymał Europejską Nagrodę dla Miejskiej Przestrzeni Publicznej. Otwarcie organów morskich nastąpiło 15 kwietnia 2005 roku. 

Cudownie jest położyć się w tym miejscu i słuchać.

Szczególnie polecam Wam przyjść tu, gdy dzień się już kończy. Nie ma wówczas takiego upału, pojawia się chłodniejszy wiatr od morza, organy zaczynają wygrywać swoje arie a niebo mieni się kolorami. Zbliża się zachód słońca. Tu jest wyjątkowy. Z miejscem tym wiąże się jeszcze ciekawa historia. To właśnie w tym miejscu, Alfred Hitchcock pewnego wieczoru 1964 r. powiedział: Zadar ma na najpiękniejszy zachód słońca na świecie, piękniejszy niż oklaskiwany każdego wieczoru zachód w Key West na Florydzie. W ostatnich latach miasto promuje się więc sloganem The Most Beautiful Sunset in the World.

Pozdrowienie Słońca (Pozdrav Suncu)

Ta instalacja zbudowana w 2008 roku, znajduje się tuż przy Morskich Organach, na samym końcu cudownej, zadarskiej rivy. Jest odtworzeniem układu słonecznego. Jej podstawowym, największymi elementem jest okrąg o średnicy 22 metrów przedstawiający słońce, zbudowany z 300 szklanych płyt, które są jednocześnie bateriami słonecznymi. Ładują się one w ciągu dnia, a tuż po zachodzie słońca zaczynają mienić się wieloma kolorami. W kamiennych kostkach umieszczone są znacznie mniejsze okręgi, przedstawiające kolejne planety. One też rozbłyskują po zachodzie słońca, jednak ze względu na swój niewielki rozmiar nie robią takiego wrażenia. Autorem tej instalacji, podobnie jak Morskich Organów jest Nikola Bašić.

w ciągu dnia Pozdrav Suncu jest dość niepozorny

Zadar - brama Dalmacji cz. 2

jednak wieczorem zyskuje ogromnie. Odbijające się światło zachodzącego słońca robi niesamowite wrażenie

Zadar - brama Dalmacji cz. 2

Po zachodzie słońca instalacja oddaje zgromadzoną w ciągu dnia energię, mieniąc się kolorami i rozświetlając ciemniejące niebo

A na koniec jeszcze ciekawostka – W Zadarze, podobnie jak w Wenecji można wybrać się na rejs gondolą. To właśnie tutaj pracują jedyni na chorwackim wybrzeży gondolierzy. Atrakcja ta ma długą historię. Rejsy gondolą są wpisane w historię Zadaru. Od XIV wieku zadarskich gondolierów nazywa się – barkajoli. Proponują wycieczkę wzdłuż portu.

W tym mieście funkcjonuje też najstarsze na świecie biuro podróży. Zostało założone w 1899 roku.

Zadar to również doskonałe miejsce wypadowe do takich perełek chorwackich jak: wyprawy promowe na wyspę Ugljan czy Dugi otok, Sukošan, kanion rzeki Zrmanja, Park Narodowy Paklenica, Kornati (o których George Bernard Shaw w 1929 roku napisał: “W ostatnim dniu stworzenia, Bóg pragnął ukoronować swoją pracę, dlatego z łez, gwiazd i oddechu stworzył Kornati”), historyczny Nin, księżycowy Pag Vransko Jezero, czy nieco dalej Plitwickie Jeziora. Z pewnością o każdym z tych miejsc, za jakiś czas poczytacie na moim blogu.

Na koniec zapraszam Was do obejrzenia krótkiego filmu o Zadarze.

2 Replies to “Zadar – brama Dalmacji cz. 2”

  1. Dobrze powiedziane 🙂

Dodaj komentarz